poniedziałek, 21 listopada 2016

,,Córka Dementora" Rozdział 12!

                                                                     Rozdział 13
Od razu śęgnełam  po pióro i podpisałam się nad podpisem Syriusza Blacka mojego... Ojca? To nie... nie może być takie proste coś jest nie tak na pewno on... ja...ona... Do moich oczu napłynęły łzy które znowu zaczęły kapać na kartkę a tamta poparzyła mi palce. Źle się podpisałam? Albo to nie chodzi o mnie.
-Wujku Harry!! Ciociu!!- usłyszałam zbliżające się kroki.
-I...co?- Harry wyglądał na zestresowanego.
-Nie wiem na początku nic tu o mnie nie było...-Mina Harrego natychmiast pochmurzała. -ale potem zaczęłam ...no... płakać... i to się zaświeciło zmieniło się w to.-Powiedziałam podając mu kartę. Widząc że Harry czyta odczekałam chwile. -No...więc podpisałam się a to mnie poparzyło. Może to nie o mnie chodzi...
-Nie na pewno o ciebie to zaklęcie Quriato. Ono może zrobić z każdego przedmiotu sejf. W tym zamknięty był list do ciebie.
-No ale to nie chodzi o mnie.
-Chodzi te sejfy mogą otworzyć tylko wybrana osoba. Każdy ma swój klucz tu potrzeba było twoich łez. A co do podpisu spróbuj z nazwiskiem.
-Ale ja.. Nie mam nazwiska!
-No wygląda na to że masz.
-Jakie?- Zadałam to pytanie choć odpowiedz jest oczywista.
-Black. Spróbuj- Podał mi kartkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz