czwartek, 17 listopada 2016

,,Córka Dementora " Rozdział 9 cz.2

                                                                       Rozdział 9
Część 2

-Eee... ja go nazywam Żyrard.- Odpowiedziałam zgodzie z prawdą. To imię zawsze mnie intrygowało.
-Co? Żyrard?- Harry był tym bardzo rozbawiony.
-Ale jak to!? Przeciesz on nie może wrócić!- Ginny nie mogła pogodzić się z faktem że wyczarowałam patronusa. Co jej w tym przeszkadza? -On...no...- Powiedziała to tak jakby to był trudny temat.
-Nie żyje. Wiem. Byłem tego światkiem.- Harry ewidętnie mówił o kimś ważnym dla siebie.
-Acha...
-I pogodziłem się z tym.
-Czy ktoś powie mi o co chodzi?- Zapytałam.
-Tak. Ale nie tutaj. Choć na górę.- Harry wstał z swojego fotela i ruszył ku schodom. Ja poszłam w jego ślady. Weszliśmy do jakiegoś małego pokoju. Zapadła cisza.
-No... to o co tam chodziło?- Zdecydowałam się ja przerwać.
-Więc... Mój... No jakieś 15 lat temu byłem światkiem śmierci kogoś bardzo mi bliskiego. Ten ktoś był animagiem zmieniał się w takie samo zwierzę jakie widzieliśmy przed chwilą. Psa. Kundla.
-Acha... Czyli to było jego przezwisko? Tak? Wąchacz?
-Tak... Posłuchaj powiec co wiesz o hunwotach?- To pytanie kompletnie mnie zaskoczyło.
- No... wiem że byli to czterej przyjaciele. Jeden z nich to Remus Lupin tata Teda... No reszta jest nie wiadoma lecz nazywali się Rogacz, Glizdogon i
-Łapa. Tak. Ale czuje że masz jakieś podejrzenia co do pochodzenia jednego z nich.
-Tak. Co do Łapy wiem że Tata Teda był Lunatykiem wiem też że Glizdogon przeszedł na złą stronę. I przyczynił się do śmierci Rogacza... Więc jedyny przyjaciel w jego wieku to Syriusz Black.
-Zgadza się. To był on. To łapa i wąchacz. A Ted pisał mi że śniła ci się kwatera główna zakonu. Tak?- Przytaknełam. -Więc nie wiem czy wiesz ale ona była w jego własnością.- To było zaskoczenie. - Ale on nie żyje.  To mnie bardzo bolało. Był wspania... No ale nie będziemy o tym teraz mówić. Nie powinienem ci o tym mówić... ale on by tak zrobił... Nie wiesz kto jest twoją rodziną. Tak?- Ponownie pokiwałam głową. Jeszcze okaże się że jestem spokrewniona z Blakiem. LOL. -No... to... jest cień szansy na to że on jest... twoim krewnym- CO?! WTF?!?!?- NIE nic więcej ci nie powiem!- Powiedział Harry widząc że chce przerwać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz