Rozdział 9
Część 1. Rozdzia.l
-Uff- Lucy pacnęła na fotel. Ja byłam sobą! Ale... o k***a. Już wiem dlaczego chłopcy wyszli, i dlaczego mam na sobie koc. Po przemianie nie masz żadnych ciuchów! O rany ciekawe co stało się z moimi.
-Teraz ubierz się spokojnie a potem wszystko opowiesz.- Powiedziała zadowolona Ginny podając mi ubrania. Po czym zabrała ze sobą Lucy i obie wyszły.
Już siedzę na dole w otoczeniu wszystkich. Wytłumaczyłam wszystko.
-Dobrze... Możesz wyczarować tego patronusa jeszcze raz?- Harry był zachwycony całą sytułacją. Mogę się założyć że chciałby wykrzyknąć ,,Nareszcie!". Kiedyś żył przygodami i tajemnicami a teraz jest zwykłym pracownikiem ministerstwa. Wyjęłam różdżkę i -,,expecto patronum". Znowu widzę mojego przyjaciela. Znowu chciał położyć się na mnie... lecz ugradkiem oczu przejechał po obecnych ja zrobiłam to samo. Dopiero teraz zobaczyłam jak bardzo jego obecność potrząsnęła Harrego patrzył na niego z tak wielką tęsknotą że można by było się popłakać. Teraz popatrzyłam na psa on parzył tak samo na niego nagle zaczął machać ogonem! Rzucił się na Harrego (oczywiście po przyjacielsku).
-Wąchacz?- Harry zwrócił się do psa po imieniu a on pomachał głową. I wtedy zniknął.
-Jak to?- Ginny wiedziała chyba o co chodzi.
Witajcie na moim Blogu! Na tej jakże pięknej stronie, publikować będę moje opowiadania fanficion. Dla nie wtajemniczonych ,,Fan fiction (skrótowo: fanfic, ff) – opowiadania tworzone nieoficjalnie przez fanów filmu, książki, serialu itp., wykorzystujące postaci i świat z oryginalnego utworu". To teraz wiecie:). Ja będę inspirowała się seriom ,,Harry Potter" (a jakby inaczej?). Jestem totalnym Potterhead. Wiec tak, Mam nadzieje że się spodoba:)
Łapa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń